Otóż wygląda na to, że Wiktorino potrzebuje operacji. Przewód żółciowy powiększony i wygląda na to, że kamień gdzieś zablokował przepływ żółci. CRP spadło do 17, bilirubina nadal wysoka. Wiktor nadal wygląda dobrze, nie gorączkuje, nawet zrobił zdrową kupkę. Troszkę marudny, ale to raczej z głodu, bo znów ładnie zaczął trawić. Niewiele z tego rozumiem. Ale czuję spokój. Jesteśmy pod najlepszą opieką. Wiem już, że z takich komplikacji wynika zawsze jakieś dobro. Nasz Wiktor chyba wycierpi się teraz za całe życie z góry, a potem to już będzie tylko radość ☺️.
Planowo w poniedziałek jedziemy do kolejnego szpitala i na wtorek jest umówiona operacja. A co będzie, to zobaczymy...
Proszę pomódlcie się jak możecie, a jak nie to trzymajcie kciuki 🙏
Komentarze