Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2022

Szczyt normalności!

  Nasz mały gałgan wpadł do oczka. I zamiast wakacji nad morzem. Były wakacje w Copernicusie. Przynajmniej helikopter czasem lądował. Lipiec 2022

Powrót do przeszłości

       Pik pik... rurki... kabelki... cewniki... respirator... Nasz syn utknął w pajęczynie OIOMowych zabezpieczaczy życia...      Przyjechaliśmy na rutynowy zabieg wycięcia blizny w tchawicy. Ale okazało się, że płuco Wiktora się zapadło, do tego tchawica i oskrzela okazały się wiotkie. I tak wróciliśmy na respirator.  Wrzesień 2021