Kochani! Wiktor miewa się całkiem dobrze. Chyba powolutku startuje do nowego życia ☺️. Jest pod świetną opieką zespołu ludzi, który czuwa nad każdym jego parametrem życiowym. Na koniec dnia mieliśmy jednak chwilę trwogi, bo maluszek zemdlał i spadła mu saturacja i tętno, ale lekarz bardzo szybko opanował sytuację... Przypomnieliśmy sobie, że chwiejnie może być przez dwa tygodnie... a my już chcieliśmy go pakować w wózek i do domu zabierać...
Chcielibyśmy poprosić Was, abyście modlitwy, kciuki i energię wysłali jutro też do kogoś innego. Jutro rano, między 8 a 9 pewien chłopiec urodzony tego samego dnia, tylko kilka lat wcześniej, ma operację. Inną, w innym szpitalu, ale bardzo poważną i niepewną. Bądźmy jutro razem dla niego!
Jakiś chaos wkradł się w to moje pisanie... wybaczcie, ale w aktualnej sytuacji pozwalam sobie na wszystko... też na chaos... Ech... Oby noc była spokojna...
EDIT: Operacja starszego kolegi Wiktora poszła dobrze! Bardzo Wam dziękujemy 🤦🏽♀️
Chcielibyśmy poprosić Was, abyście modlitwy, kciuki i energię wysłali jutro też do kogoś innego. Jutro rano, między 8 a 9 pewien chłopiec urodzony tego samego dnia, tylko kilka lat wcześniej, ma operację. Inną, w innym szpitalu, ale bardzo poważną i niepewną. Bądźmy jutro razem dla niego!
Jakiś chaos wkradł się w to moje pisanie... wybaczcie, ale w aktualnej sytuacji pozwalam sobie na wszystko... też na chaos... Ech... Oby noc była spokojna...
EDIT: Operacja starszego kolegi Wiktora poszła dobrze! Bardzo Wam dziękujemy 🤦🏽♀️
Komentarze